Najwygodniej – jeśli nie mamy profesjonalnego odkurzacza do dywanów – pierze się tapicerkę samochodową za pomocą silnie pieniących środków w spreju, ostateczne w płynie ze spryskiwaczem. Jeżeli samochód dawno nie był prany lub też jest wyraźnie brudny, jeden sprej z pewnością nie wystarczy. Na mały samochód warto przygotować dwa spreje, na duże kombi – trzy, a nawet cztery.

Zaczynamy: podstawowa zasada przy praniu tapicerki jest taka, że niezależnie od tego, czy ubrudzony jest cały element, czy też zaplamiony tylko jeden mały fragment, pokrywamy pianą cały element – czyli np. całe siedzisko fotela, całe oparcie albo np. cały zagłówek – aż do wyraźnej granicy oddzielającej go od innych elementów, np. przeszycia, kedry czy po prostu krawędzi.

Próba usunięcia pojedynczego zabrudzenia, jeśli element nie był niedawno prany, spowoduje powstanie wyraźnej plamy – z reguły większej niż ta, którą chcieliśmy usunąć. Zasada druga: tapicerki nie da się uprać bezdotykowo, samo naniesienie środka chemicznego nie wystarczy. Trzeba więc prany element wyszczotkować miękką szczotką do tapicerki albo dokładnie wytrzeć gąbką lub czystą bawełnianą, niefarbującą szmatą.

Im delikatniejsza powierzchnia, tym delikatniejsze narzędzie – z pewnością bezpieczna w każdym przypadku, choć nie zawsze najskuteczniejsza, jest gąbka. Zasada trzecia: chemia nie ma prawa wyschnąć przed dokładnym rozprowadzeniem jej po elemencie i wyszczotkowaniu lub wygąbkowaniu czyszczonej powierzchni. Z drugiej strony musi mieć czas, by zadziałać. Dlatego lepiej nie żałować piany i dlatego lepsza jest piana niż płyn – wolniej wysycha, wolniej się wchłania i ma więcej czasu na powierzchni materiału, by zadziałać.

 

Środki ostrożności? Po pierwsze, pianki do tapicerki to preparaty na bazie wody i raczej nie należy zalać nimi elektroniki. Jeśli chodzi o odbarwianie elementów tapicerskich w aucie, to zdarza się to niezwykle rzadko – już prędzej można je uszkodzić, szorując zbyt mocno szczotką. Nieświeży zapach i często niewidoczny brud (szczególnie na ciemnych elementach nie rzuca się on w oczy) może wydobywać się z elementów plastikowych czy np. winylowych, co nasila się podczas narażenia wnętrza na wysoką temperaturę. Takie elementy warto dokładnie umyć płynem do mycia wnętrza.